wtorek, 11 marca 2014

Rozdział 6.

***Perspektywa Niall'a***
Ale się cieszę. Muszę jej to powiedzieć, ale jak? Chyba po prostu do niej pójdę.
PUK PUK!!!
-Proszę!
-Hey, muszę z tobą porozmawiać.
-Hey, siadaj.
-Albo inaczej, choć na śniadanie i później,na London Eye. Może być?
-Mi pasuje.Zejdę za chwilkę, muszę się przebrać.
-Może pomogę?
-W czym?
-No w przebraniu się.
-Nie dzięki, poradzę sobie.- zaśmiała się , a ja  zrobiłem smutną minkę.
-Szkoda.
Dlaczego ja się tak przy niej  denerwuję?! Niall ogarnij się!!! Nie jesteś babą! Dobra spytam się jej co przygotować na śniadanie. Oby nie była przebrana. Nie, nie jesteś zboczeńcem. Ale muszę! Raz się żyje!
-A na co masz ochotę?.- Tak! była na staniku!!! Punkt dla ciebie Horan!
Jajecznica przygotowana przez Niall'a
-Niall, ja się przebieram!!!
-No to co? Może jajecznica?
-Tak! Możesz już iść?
-Dobra, a do picia herbata?
-Tak WYJDŹ!!!!
Muszę szybko zrobić śniadanie, nie zjeść go w trakcie robienia. To też dla niej!
Stwierdzam, wyszło bardzo dobre jak na mnie.
-Przepraszam, że bez pukania.
-Nic się nie stało, ale na drugi raz pukaj!!!
Zjedliśmy śniadanie wygłupiając się. To były najfajniejsze wygłupy  świata!!!!!                  
-Idziemy?
-Tak, tak.
**************************************************************************
                                                         Przeczytałaś skomentuj więcej komów, dłuższy rozdział

1 komentarz:

  1. Super, tylko dlaczego tak krótko? Pls nie kończ tego bloga tak :c

    OdpowiedzUsuń