piątek, 14 marca 2014

Niestety!!!!

Niestety, zawieszam bloga, bo nie komentujecie i jedna dobra wiadomość. Zrobiłam nowego według mnie lepszego. Myślę, że w ogóle na inny temat.Oto on  http://dlaczego-jaa.blogspot.com/

środa, 12 marca 2014

UWAGA!!!!!

 ZASTANAWIAM SIĘ NAD USUNIĘCIEM BLOGA I ZAŁOŻENIA NOWEGO.
Już wyjaśniam dlaczego.
Po 1. Jest mało komów.
Po 2. Jest nudny.
Po 3. Mam pomysł na nowego fajniejszego.
Dawajcie opinię w komentarzu :)

wtorek, 11 marca 2014

Rozdział 6.

***Perspektywa Niall'a***
Ale się cieszę. Muszę jej to powiedzieć, ale jak? Chyba po prostu do niej pójdę.
PUK PUK!!!
-Proszę!
-Hey, muszę z tobą porozmawiać.
-Hey, siadaj.
-Albo inaczej, choć na śniadanie i później,na London Eye. Może być?
-Mi pasuje.Zejdę za chwilkę, muszę się przebrać.
-Może pomogę?
-W czym?
-No w przebraniu się.
-Nie dzięki, poradzę sobie.- zaśmiała się , a ja  zrobiłem smutną minkę.
-Szkoda.
Dlaczego ja się tak przy niej  denerwuję?! Niall ogarnij się!!! Nie jesteś babą! Dobra spytam się jej co przygotować na śniadanie. Oby nie była przebrana. Nie, nie jesteś zboczeńcem. Ale muszę! Raz się żyje!
-A na co masz ochotę?.- Tak! była na staniku!!! Punkt dla ciebie Horan!
Jajecznica przygotowana przez Niall'a
-Niall, ja się przebieram!!!
-No to co? Może jajecznica?
-Tak! Możesz już iść?
-Dobra, a do picia herbata?
-Tak WYJDŹ!!!!
Muszę szybko zrobić śniadanie, nie zjeść go w trakcie robienia. To też dla niej!
Stwierdzam, wyszło bardzo dobre jak na mnie.
-Przepraszam, że bez pukania.
-Nic się nie stało, ale na drugi raz pukaj!!!
Zjedliśmy śniadanie wygłupiając się. To były najfajniejsze wygłupy  świata!!!!!                  
-Idziemy?
-Tak, tak.
**************************************************************************
                                                         Przeczytałaś skomentuj więcej komów, dłuższy rozdział

niedziela, 9 marca 2014

Rozdział 5.

                                               Przeczytajcie notatkę pod rozdziałem.
 **** Ranek, perspektywa Harry'ego****
Dziewczyny zostały na noc, ponieważ było późno i stwierdziliśmy, że nie ma sensu by jechały do domu.
Niall z samego rana do mnie przyszedł. Był trochę poddenerwowany.
-Hey stary, mam sprawę.
-Siema, też muszę pogadać, mów pierwszy.
-No bo ja się zakochałem.  Zakochałem się w........ Oli. Kiedy mnie pocałowała czułem, że ona też do mnie coś czuje.
Fiu... dobrze że nie w Klaudii, chyba nie wiem co wtedy bym zrobił.
-To super, ja właśnie w podobnej sprawie. Bo ja coś czuję do Klaudii. Jak graliśmy w butelkę ciągle się na mnie patrzyła. Raz nasze spojrzenia się spotkały i poczułem takie dziwne ciepło w środku.
-I jest sprawa, nie wiem jak powiedzieć chłopakom, by do niej nie stratowali.
Też się zastanawiałam, ale czekaj oni mają dziewczyny.
-A no fakt, zapomniałem.
-Dobra dzięki tylko nie mów nikomu okej?
-Jasne ty też nie mów.
-Ta rozmowa zostaje między nami.
-Zgoda.
***Perspektywa Klaudii***
Obudziłam się koło 11. Trochę się zdziwiłam, że nie byłam w swoim łóżku. Dopiero potem uświadomiłam sobie, że była impreza u chłopaków. Zeszłam na dół po wodę. Siedział tam już Niall,
-Hey, a ty nie śpisz?-spytał się blondyn.
-Hey, nie a ty?
-Muszę z tobą porozmawiać.
-Mam się bać?
-Nie chodzi, o Olę. No, bo wiesz wczoraj...Czy ona mnie trochę lubi?
Cholera, co ja mam mu powiedzieć. Tak, ona cię kocha.Nie mogę. Jeżeli on ją skrzywdzi jak Patryk?
-Tak lubi cię.
-A może ja już pójdę.
-A tak w ogóle czemu się pytasz?
-Yyyyy... nie ważne, sorki śpieszę się.
Dobra to było dziwne. Nie, muszę mu powiedzieć, bo znowu wszystko spieprzę.
-Nie,czekaj. Tylko jej nie mów.Ona,ona cie kocha.
-Tak?Dziękuje, bo ja też do niej coś czuję!!!
****************************************************************
Jak się wam podoba rozdział??? Jak nie będzie tu chociaż 6 komentarzy nie piszę 6 rozdziału. Powiem wam tylko, że za 1,5 rozdziału mocno się rozkręci.

czwartek, 6 marca 2014

Rozdział 4

                              PROSZĘ NIECH KAŻDY SKOMENTUJE  TEN ROZDZIAŁ 

Wybrałyśmy dla mnie to, a dla Oli  to
-Będziemy cudnie wyglądać
-Nooo wow, czekaj ktoś dzwoni może to Harry.
***Rozmowa***
-Hey, może wpadniecie za godzinkę?
-Siemka, no dobra to do zobaczenia
***Koniec rozmowy ***
-Mamy być za godzinę, a jesteśmy w proszku!!!!
-Damy radę, przebieraj się szybko!
W pędzie ekspresowym ubrałyśmy się i ułożyłyśmy włosy.
-Dlaczego podjechało tu jakieś auto, ktoś idzie w naszą stronę, Oli co robimy?!
-Zobaczę kto to.... Niall, Harry?
-Co to niemożliwe.
-Hey? Co wy tu robicie i skąd wiecie gdzie mieszkamy? Hahahahhaha!!!!
-Hey, no wiecie mamy swoje sposoby.A tak, nudziło nam się w domu.- na ich twarzy pojawił się wielki banan.
-To idziemy?
-Tak, tak tylko weżniemy torebki  nasze torebki.
-Wy i te wasze torebki, czekamy w samochodzie.
-Dobra już idziemy.
***pół godziny później***
-Dziewczyny co tak długo?!
-No wiesz, te kobiece sprawy.-zaśmiałyśmy się do siebie.
-A kto w ogóle tam będzie?
-My, wy i dziewczyny chłopaków.
-A, okej.
Ciągle myślałam jakie one są. Czy nas polubią? Czy dobrze się ubrałyśmy? Oli chyba zauważyła, że się denerwuję i wyszeptała, że też się boi.
Dojechaliśmy do domu chłopaków i dziewczyny nas serdecznie powitały. Były bardzo miłe. Dwie były brunetkami, a jedna to blondynka.
-No to imprezę czas zacząć.-odezwał się Zayn.
Po kilku drinkach Hazz zaproponował grę w butelkę. Wszyscy się zgodzili.
Co chwilę na mnie wypadało jak i tym razem.
-Hmmmm... Chyba wszystko już miałaś. Hahahaha!! Wiem! Pocałuj Harry'ego.- na początku nie wiedziałam czy to zrobić, ale alkohol dodał mi odwagi. Chłopak, którego miałam pocałować w ogóle się nie sprzeciwiał. Po chwili oderwałam się od niego. Słyszałam tylko wielkie"uuuuuuuu...". Minęła kolejka i dostałam sms'a

Od Harry
Dobrze całujesz H. xx

Spojrzałam w kierunku Hazzy, który się na mnie gapił. Z tego wszystkiego zarumieniłam się.

*** Perspektywa Hazzy***

Ciągle rozmyślałem o pocałunku z Klaudią.Jej usta były takie... nawet nie mam słowa by to opisać. Pasowały do moich jak ulał.
***Perspektywa Klaudi****

Gra trwała jeszcze jakieś 15 minut. Na szczęście nikt już mnie nie wylosował. Pech teraz przeszedł na Oli. Ciągle ją losowali. Musiała wybrać jednego by go pocałować, wybrała Niall'a.

*** Perspektywa Niall'a***

Co było cudowne. Jej usta były nie ziemskie. Chciałbym to przeżyć jeszcze raz.
*********************** ******************************************************
TADAAA!!!! Rozdział dla was. Piszcie komy proszę. Następny rozdział jutro :******

Rozdział 3

Po chwili stanął sam Liam Payne. I o boziu... on był bez KOSZULKI.
-Słucham, mogę wam coś pomóc?
-Mamy dowód osobisty Harry'ego Styles'a.
-Nie ma go w domu. Pojechał na policję właśnie w tej sprawie. Może wejdziecie, poczekamy na niego.
-Yyyyy..... w zasadzie nie mamy nic do roboty więc....
-Zapraszam, chodźcie do salonu.
-Zaraz przyniosę wodę do picia.
-Dziękujemy.
-A mogę wiedzieć jak macie na imię, bo pewnie mnie już znacie.- zaśmialiśmy się wszyscy razem.
-Mam na imię Klaudia, a to Ola.
-Widzisz, nie było aż tak źle-wyszeptała do mnie przyjaciółka.
-Nie jesteście chyba z Anglii jakiś inny akcent.
-Tak jesteśmy z Polski.
-Dlaczego takie ładne dziewczyny są zawsze z Polski, chyba się tam przeprowadzę- razem z Oli wybuchnęłyśmy razem wielkim śmiechem.
Rozmawialiśmy jeszcze chyba z 15 minut i zawitał Harold. Był trochę zdezorientowany kiedy nas zobaczył.
-Hey, przyszłyśmy oddać ci dowód, który zgubiłeś zostawiając do w samolocie.
-Siemka, wielkie dzięki.
-Dobra, dowód oddany to my już spadamy.
-Nie czekajcie, w ramach rekompensaty  zapraszam dziś na imprezę tutaj. To mój telefon skontaktujemy się o której.
Wymieniliśmy się numerami i poszliśmy do domu.
Gdy weszliśmy do domu wpadłyśmy w wielki wielki szał!!!!
-To nie dzieje się na prawdę!!! AAAAAAAA!!!!!!!
-No ale CZAD!!!!
-A to dzięki tobie Klaus, gdyby nie ty to byśmy nie miały nawet okazji ich spotkać.
-Dzięki. No wiesz ja nie spałam !!!!-zaczęłyśmy się smiać.
-Ale mamy problem co ubierzemy?!
-Wiesz taki problem to nie problem. Ważne, że spotkałyśmy naszych idoli!!!!!! Poza tym kupiłam na wyjazd coś fajnego, zaraz coś wyszukamy. Wybrałyśmy....
******************************************************************************
Witajcie!!! W brudnopisie wychodzą jakieś dłuższe:D Chyba dodam jeszcze jeden rozdział. Mam prośbę napiszcie czy są wystarczająco długie czy mam pisać dłuższe.

środa, 5 marca 2014

Rozdział 2

Podniosłam je i nie mogłam uwierzyć!! Tam był dowód osobisty HARRY'EGO STYLES'A.
-Oli, Oli budź się!!!!! Nie uwierzysz, obok mnie siedział Harry Styles!
-Taaaa ,  a ja jestem wróżką. Napewno.
-Nie wiedziałam, że nią jesteś. No to patrz. Tutaj ktoś siedział c'nie?
-Tak,jakiś chłopak.
-Zobacz, na jego siedzeniu leżały jego dokumenty!!! - podałam jej a za chwilę miała swoją szczękę na podłodze. Mina bezcenna!!!
-I teraz mi wierzysz???
-Wierzę, wierzę. A ty go nie poznałaś?!
-Jakoś tak wyszło, a poza tym miał kaptur. Dobra! Co teraz robimy?
-Nie wiem, zobacz gdzie mieszka. Możemy tam pójść
-Dobry pomysł, ale teraz szybko wyjdźmy z tego samolotu, bo nas później nie wypuszczą hahahhaha!!
-Masz rację!
-Witamy w Londynie, miłego dnia życzę- powiedziały nam stewardesy w jednym momencie
-Dziękujemy- odpowiedziałyśmy razem i zaczęłyśmy się śmiać. Nadal nie mogłam w to uwierzyć. Marzyłam o tym wyjeździe od kilku dobrych lat.

Pojechałyśmy do wykupionego mieszkania. Był cudny. Nie za duży, nie za mały lecz w sam raz. Miałam pokój w odcieniu błękitu i bieli. Na środku stało 2-osobowe łóżko. Mój pokój  udostępniał wejście do mojego balkonu i łazienki. Toaleta była biało czarna.
 Po pół godzinie byłyśmy już rozpakowane i postanowiłyśmy wyjść do pobliskiej kawiarenki.
-Poprosimy shake'a truskawkowego i bananowego.
-Dobrze, zaraz będą.
Po skończeniu napoju postanowiłyśmy wybrać się do Harry'ego.
Trochę zajęło nam znalezienie jego domu.
-A jak nam nie otworzy?- zaczęłam panikować . Nie na co dzień rozmawiasz z największą gwiazdą świata. Według mnie.
-Choć napewno nie będzie, aż tak źle.
-Raz się żyje. Dzwoń!
Po chwili stanął przed nami.....
*********************************************************************************
I jak wam się podoba proszę o komentarze, bardzo dużo dla mnie znaczą nie przynudzam już więcej. Next jutro :*